Opowiadanie Forumowego Ciacha :D

Till

Jako iz mam lekture "Opowiesci z Narnii : Lew, Czarownika i Stara Szafa" to mielismy zadanie domowe napisac jeden rodzial do ktorego dodamy wlasna postac.Wciagnelo mnie pisanie takiego pol Fantasy za ktore dostalem 5+ no ii... chcialem sie tym pochwalic i tu napisac.
no to Goo!
-------------------------------------------------------------------------------------------
Byla noc.
16-letni elf Till polerowal swoj miecz przy niklym swietle z kominka.
Gdy skonczyl zchowal swoj miecz do pochwy ktora wisala przy pasie.
-Juz czas isc pomoc w wojnie-Pomyslal Till.
Natychmiastowo wlozyl kilkanascie strzal do kolczanu oraz zalozyl luk na plecy.
Otworzyl szafke i wyja flet.
Zagral krotka melodie.
Nagle jakis blysk rozjasnil pokuj.
-Jestem panie - Powiedzial piekny bialy tygrys ktory wylonil sie z blasku.
-Doskonale BloodSpill ( i tu chcial bym urwac i cos powiedziec ;] Rigo wiem ze wykorzystalem Twoj stary nick ale nie mialem pomyslu)- powiedzial Till zaraz potym gdy dosiadl BloodSpilla.
-Ruszaj!- krzykna 16 latek.
Till na swym tygrysie jechal przez 3 dni.
Dotarl do pieknej polany na ktorej byl oboz.
Bez wachania do niego wjechal.
Przy pewnym na miocie na ktorym byla narysowana wielka tarcza z Lwem zsiadl z tygrysa.
-Remonsan!- gdy Till wymowil to slowo tygrys znikl.
Mlody rycerz wszedl do namiotu w ktorym przebywal Aslan.
-Przyjechalem jak chciales Aslanie.
-Witam i dziekuje Ci za to.
-A gdzie Curki i Synowie Ewy i Adama?
-Tutaj powitaj Piotra Zuzane Edmunda oraz Lucje.
Gdy tylko sie przywital Aslan powiedzial :Czas ruszyc do walki.
-Oczywiscie - powiedziala cala 5 naraz.
Till wyjal flet i zagral krotka melodie po ktorej ukazal sie BloodSpill.
-Zaraz wyruszamy na walke moje wszystkie wojska juz walcza.-Rzucil Aslan.
-Staraty musza byc katastrofalne- powiedzial Piotr.
-Ruszajmy ! nie mamy czasu - rzucil Till
Till Dosiadl swego tygrysa Piotr Aslana a reszta rodzenstwa konie.
Gdy dotarli na miejsce bylo slychac huki i swist powietrza.
Wszyscy dobyli swej broni.
-Zaraz chwilka Till ten flet wyglada jak flet pana Tumunusa.-powiedziala Lucja.
Ah.. tak dal mi go przed aresztowaniem.
Lucja pobiegla z sztyletem walczyc.
-Lucjo! Wroc.- Powiedzial Till.
Lucja sie wrocila.
Till dal Lucji swoj luk i strzaly i pobiegl walczyc.
Nagle okrazylo go 6 zolnierzy Bialej Czarownicy.
Jeden z nich go przewrocil a reszta podniosla miecze.
Mieli wbic miecze w cialo Tilla ktory mial zamkniete oczy ale nic sie nie stalo tylko uslyszal ryk BloodSpilla.
Till otworzyl oczy i poczol ze slabnie.
-O nie! pieczec zostala zlamana! -pomyslal Till.
-Reseron! -Krzykna Till , po tych slowach zamienil sie w tygrysa i pobiegl w las.

Ulquiorra

całkiem fajny rozdział 10/10 xD

Till

No czas na rodzial drugi. no chcial bym Pozdrowic BlackDiamond...

Lets GOOO!
------------------------------------------------------------------------------------------------------
-Nie utrzymam dluzej transformacji!- pomysal Till.
Nagle zmienil sie w postac o dlugich bialych wlosach w czarnej zbroi, srebrnym mieczem na potwory i czarnym na ludzi i amuletem wiedzminskim na szyji.
-O nie!. BloodSpill!!!-Krzykna Mlody wiedzmin o imieniu Till.
Natychmiastowo zacza biec.
Nagle znalazl sie na polu bitwy.
-O nie!-pomyslal
Natychmiastowo wyja srebrzysty miecz (na potwory)i wbiegl w tlum.
Natychmiastowo rzucila sie na niego chmara potworow.
Jednego centaura ciol od biodra do szyji.
Tak samo zrobil z reszta wojownikow Bialej Czarownicy.
Stana przy BloodSpillu i nagle poczul lze na poliku.
-Lucjo! Pomocy! BloodSpill jest ranny!.
Nawet sie nie bejrzal a Lucja obok niego stala.
-Ale chwilka kim Ty jestes?
-To ja Till, tak naprawde jestem wiedzminem a nie elfem.
-No dobrze. Sprobojmy go uleczyc.
Lucja wlala 10 kropel do pyszczka Bloodspilla.
Nagle tygrys prychna.
-Lucjo prosze Cie!.
Wlala kolejne 10 kropel.
Nagle tygrys wstal.
-Dziekuje Ci Lucjo. Prosze to wynagrodzenie- powiedzial Till i dal Lucji flet pana Tumunusa.
Nagle pojawil sie Aslan.
-O nie Till. Pojawila sie Twoja prawdziwa postac.
-Nie martw sie Aslanie umiem juz nad nia panowac.
-Skoro tak to dobrze.
-Uwazaj Till! -krzykna Piotr.
Till sie odwrocil i zobaczyl wielkiego wilkolaka nad soba, zgia palce w znak i krzykna: Art!.
-Bitwa jest nasza- powiedzial Piotr.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i stracilem wene.

Ulquiorra

całkiem fajny rozdział 9/10

imperius

fajne 10/10

Till

a juz zaczelem pisac inne opowiadanko Very Happy

mam juz nawet 1 rozdzial ale na innym kompie bez neta wiec dzisiaj wrzuce.

ShikamaruDmx12

Fajne Till Te opowiadanka Very Happy

Na serio niezłe xD