Opowiadanie Bloodspill'a

Rigo

Noc.Pełnia księżyca.Słychać wilcze wycie.
-Sakura-Że też się musiałam zgodzić się na tą misję
-Sai-Żeczywiście ciemno.Ja też sie trochę boję.
-Kapitan Yamato-Dobra już bądżcie spokojni.
Nagle sowa zahuczła.
-Sakura-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Naruto-Sakura,to tylko sowa...
-Sakura-Eeee.... Co...?A żeczywiście!
Szli dalej deptając po bagnistych błotach.Zza rogu wyskakuje wilkołak.
Atakuje ich.
-Sakura-A masz
I atakuje go najmocniej nak potrafi.Wlkołak złapał jej ręke i rzucił ją o drzewo.
-Naruto-Rasengan
Wilkołak dostał i znika
-Naruto-Ufffff...To tylko iluzja
Idą ,idą idą i idą.W końcu doszli do groty Jonina z Bazin.Weszli do groty i znów idą.
-Jonin z Bazin-Grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Sakura-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!Co to było!!!
-Kapitan Yamato-Ciszej bo nas zauważy Sakura
-Jonin z Bazin-HY!!!GRRRRRRRRRRRRRRRREEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!
-Naruto-No i nas zauważył
Jonin z Bazin biegł w ich strone.
-Jonin z Bazin-ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
GGGGGGGGGRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!!!!!!!!!!!!!!
I dobiegł.
-Sakura-Aaaa!!!To ten Jonin z Bazin!!! Jaki okropny!!!!
-Kapitan Yamato,Sai i Naruto-SAKURA!!!
-Sakura-A tak...
-Naruto-Rasengan!!!
-Plask
-Naruto-Co!!!On jest z błota!?!?!?
-Kapitan Yamato-Tak Naruto.
-Naruto-No nie Shocked

.

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

SeeQ

Dobre xD
Najszczerszy jest Jonin z Bazin xF

Rigo

Nieno poprostu słyszałem Jozin z Bazin i jakąś wene dostałem.
Jutro czyli 18.10.2008r. Ciąg dalszy Very Happy

SeeQ

Fajno xD Nie mogę się doczekać Very Happy

Rigo

Będzie tak gdzieś o 10:00

nagato

super.też chce napisać opowiadanie ale mi nic nie przychodzi do głowy

Rigo

A OTO CIĄG DALSZY...

-Kapitan Yamato-Jonin z Bazin to tylko przydomek,Jonin z Bazin oznacza Jonin z Bagien.Naprawdę nazywa się Cloud.Wiedźma spuściła na niego klątwe.niewiadomo dlaczego.I tak oto stał się potworem Jonin z Bazin.Żeby ktoś nie myślał że to głupota.
-Naruto-To dlatego...
-Kapitan Yamato-Tak ,to dla tego.
-To dlaczego poprostu nie pójdziemy i nie odczarujemy tego Clouda jakimś zaklęciem.
-Kapitan Yamato-nie,bo nie ma takiego zaklęcia.
-Naruto-A już miałem nadzieje...
-Kapitan Yamato-Przykro mi Nar-
-ŁUP
Jonin z Bazin próbował rozgnieść Sai'a Sakure Naruto i Kapitana Yamato.
Odskoczyli w ostatnim momencie.Dosłownie kilka milimetrów dzieliło ich śmierci.
-Sakura-Niewiele brakowało
-Naruto-trzeba działać.
-Sai-Błoto to w pewnym sensie brud.
-Naruto-No
-Sai-No więc trzeba go troche wyczyścić.
-Sakura-Ale jak, panie myślący?
-Sai-Mydłem
-Sakura-A skąd ty weźmiesz mydło tutaj?!?!?!
-Sai-Wzięłąś miód i kilka kwiatków róży,a Naruto orzechy
-Sakura-Noi co to ma do rzeczy ?!
-Sai-Nadal nie rozumiesz...Z miazgi z orzechów,płatków kwiatów i miodu można zrobić mydło.
I robią mydło i w końcu zrobili.
-Sai-dobra i teraz rzucamy mu mydło w gębe.
-Naruto-No
-Cloud-GGGGGGGGGGGGGGGGRRRRRRRRRRRRRRRR-
-Sai-Teraz!!!
I mydło trafiło Cloudowi w sam środek ust.
-Cloud-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-ŁUP
I Cloud zniknął.
-Kapitan Yamato-Misja wykonana.Wracamy do Konohy.
I wrócili rankiem do Konohy.Za słupem stała i myślała Hinata:
-Hinata-,,zrobić to czy nie zrobić,zrobić czy nie,zrobić czy nie?"
-Naruto-O cześć Hinata!
-Hinata-Kocham cię Naruto!
I pocałowała go,a potem zemdlała.

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

orochimaru kun

super też napiszę opowiadanie

Narutofan

bardzo fajne opowiadanie Smile

rozbawiło mnie to : I pocałowała go,a potem zemdlała. Smile

naprawde fajne Smile

Rigo

A OTO CIĄG DALSZY...

-Naruto-Hinata...Hinata.Hinata!Hinata!!Hinata!!!
Hinata się budzi i mówi:
-Hinata-O cześć Naruto...Skąd ja się tujaj wzięłam?
-Naruto-Stałaś tu od dawna.Podeszłem do ciebie i powiedziałem ,,O cześć Hinata"a ty powiedziałaś że mnie kochasz,a potem mnie pocałowałaś i zemdlałaś.
-Hinata-Naprawdę???
-Naruto-Tak
I Hinata zemdlała.
-Naruto-Znowu...
Naruto zaniósł Hinate do swojego domu i gdy była jeszcze nieprzytomna Naruto posprzątał i zaparzył herbatę.Nagle Hinata się obudziła
-Hinata-Gdzie ja jestem?
-Naruto-W moim domu
-Hinata-Jak ja się znalazłam w twoim domu?
-Naruto-Przyniosłem cię
-Hinata-Kiedy ?
-Naruto-Jak byłaś nieprzytomna.
-Hinata-Aha...
-Naruto-Masz tu herbatę i się napij.
-Hinata-Yhy....
Tymczasem w pałacu Hokage:
-Co?!?!?!Przyślijcie mi tu natychmiasst Hinate i Naruto!!!
-Tak jest!
-Co sie tak lenisz?!?!?! NATYCHMIAST!!!!
- Shocked

T-t-a-a-a-k-k...j-e-e-s-t-t
I pobiegła napierw do domu Naruto
-Shizune-O odrazu jest was tu dwojga,pilna sprawa pani Tsunade wzywa
-Hinata-Co si-
-Shizune-macie się zjawić natychmiast
-Hinata-tak
I pobiegli do pałacu hokage
-Tsunade-Kazekage Gaara został porwany
-Naruto-Co?!?!
-Tsunade-Musicie wyruszyć aby go ratować
-Naruto-Zaraz nie wiemy kto go porwał
-Tsunade-Nikt nie wie oprócz Gaary i porywacza
-Naruto-To wyruszamy

CIAG DALSZY NASTĄPI...

_Rock_Lee_

fajne opowiadanko XD

Rigo

A OTO CIĄG DALSZY...

Biegli,biegli i biegli do wioski piasku.
A w wiosce piasku:
-Kankuro-tu jest jakaś karteczka!
-Temari-Pokaż mi ją!

-Na karteczce:,,ha ha ha,porwałam waszego kazekage,a tak wogóle to
nie ja tylko Cloud.Tak dobrze czytacie,on jeszcze nie zginął.Ha ha ha ha ha ha ha ha ha
ha ha ha ha ha ha ha ha
ha ha ha ha
ha ha ha ha ha
.Nie zabiliście go to była tylko atrapa.Ha ha ha ha... ehy ehy ehy ehy ehy ehy!

Pani anonimowa właścicielka listu co napisała ten list
który tu oto ten list czytacie
i Cloud taki jeden co porwał Kazekage''

-Temari-Ale sie dużo dowiedzieliśmy
-Kankuro-No przecież porywacz nie będzie na mówił wsztkiego.To nie zabawa.
-Temari-No tak
Naruto i Hinata przybyli do wioski piasku
-Naruto-Jesteśmy

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

Knife

Coraz krótsze to opowiadanie piszesz Razz

, ale bardzo fajne i pisz tak dalej Smile

Rigo

Teraz to mamwiele pomysłów .teraz to chyba najdłuższe będzie Wink

Knife

To dobrze czekam żeby potem skomentować opowiadanie Wink

Rigo

Opowiadanko pojawi sie dziś ok. 20:00

Knife

to dobrze i pisz szybko bo fajnie Ci to wychodzi ;p

Rigo

A OTO CIĄG DALSZY...

Naruto i Hinata wbiegają do budynku.
-Naruto-Macie jakieś wskazówki na temat Gaary!?!?!?
-Kankuro-Tak karteczkę.
-Naruto-Pokaż mi ją
Naruto wiął karteczkę i przeczytał
-Naruto-Cloud,Cloud,Cloud...Wydaje mi się jakoś znajome...nie pamiętam
gdzie to słyszałem...A zresztą. Wyruszamy!!!
-Hinata-Tak..
I pobiegli.
-Hinata-Eee..Naruto jak zamierzasz odnaleźć to miejsce gdzie jest Gaara ???
-Naruto-Nie wiem...
-Hinata-No właśnie...
-Naruto-Już wiem!!!Ten Cloud to na bagnach był!!!
-Hinata-Tak?
-Naruto-Tak.Idziemy!!!
-Hinata-Czekaj Naruto!
I w końcu dotarli na bagna.
-Naruto-Teraz musimy znaleźć tego Clouda.
-Hinata-Yhy...
I długo się nie naszukali.Za jaskinią była chata przy której stał Cloud.
-Naruto-Jesteśmy!
-Hinata-C-c-o...t-t-o jest Cloud Shocked

?
-Naruto-Tak.Dobra walczymy.Jutsu przywołania.
Naruto przywołał Gamabuntę.
-Gamabunta-O co chodzi naruto ?
-Naruto-Tego tutaj trzeba pokonać.
-Gamabunta-Co,mam bić w kupę błota ?!??
-Naruto-To nie kupa błota.To Jonin z Bazin.
-Gamabunta-To zmienia bieg wydarzeń.
Gamabunta rozwala Clouda w niedługim czasie.
-Gamabunta-Dobra,ja znikam.
-Naruto-Ok.
Gmabunta zniknął
-Naruto-Dobra wchodzimy do tej chaty.
-Hinata-Dobra
Weszli do chaty,a tam jakaś baba próbuje wrzucić Gaarę do kotła.
-Naruto-Zostaw go!
Naruto zaczął uwalniać chakrę Kyuubiego.
-Wiedźma-Oooo...Jinchuriki Kyuubiego,bardzo dobrze,bardzo dobrze.
Naruto rzucił się na wiedźme i ją walnął w twarz a ona poleciała na ściane prawie z prędkością światła
-Wiedźma-Ochocho...Silny jesteś chłopcze...
Naruto uwolnił już osiem ogonów.Walnął w wiedźme a one umarła.
-Hinata-Stłumienie!
I stłumiła chakrę Kyuubiego.I naruto pocierpiał i w końcu się odezwał.
-Naruto-O!Nie myślałem że to będzie takie łatwe!
-Hinata-Tak...tak...
Zanieśli Garae do wioski piasku.I potem wrócili do Konohy.
Po jakimś czasie wrócili i Naruto poszedł się przejść.Przechodził obok grobu 4 hokage i zastanawiał się:
-Naruto-Kim byli moi rodzice? To pytanie dręczy mnie od lat.
-Duch-Naruto!
-Naruto-Kto to??
-Duch-To ja 4 hokage,twój ojciec
-Naruto-Ty byłeś moim ojcem...czwarty był moim ojcem...A kto był moją matką ojcze ?

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

Knife

Fajne opowiadanie i dobry pomysł czekam na nastepny odcinek;)

Rigo

A OTO CIĄG DALSZY...

-Duch yondaime-Twoją matką była Kushino Uzumaki
-Naruto-Acha...To po niej mam nazwisko
I duch yondaime zniknął a Naruto poszedł do domu.Nagle zadzwonił dzwonek.
Naruto otworzył dwi i stała tam Hinata.
-Hinata-Yyyyyyyyyyy......Chciałam cię zaprosić na ramen.
-Naruto-Dobra Hinata.
Poszli do Iciraku Ramen i zamówili dwie porcje ramen.
Hinata pocałowała Naruto.
-TRZASK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
rozległ się trzask.
-Naruto-Co to było ???
-Hinata-Nie wiem
Naruto wybiegł z Ichiraku Ramen.
-Naruto-Co?!?!?!?!?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Przecież zabiłem lidera Akatsuki!
Co???Sasuke liderem akatsuki!nie mogę uwierzyć.
Sasuke skacze na budynek.
-Sasuke-Oooo Naruto. Dawno się nie widzieliśmy.
-Konohamaru-A masz!
I walnął Sasuke w brzuch.Sasuke zleciał na ziemię
-Sasuke-Ty gówniarzu!
-Konohamaru-Jestem bardzo silny bo chcę zostać 7 hokage...
Sasuke chciał zaatakować Konohamaru ale
Konohamaru podniósł ręke i wystawił palec wskazujący
-Konohamaru-...Nie dam zniszczyć wioski...
Sasuke znowu próbował zaatakować Konohamaru
ale Konohamaru obrócił sie
i Sasuke uderzył o ściane łamiąc sobiee nos ,żebro i przestawiając sobie obojczyk.
-Konohamaru-...Bo zostanę hokage
Sasuke znowu zaatakował ale Konohamaru zacisnął
pięść i Sasuke się na nią nabił i
złamał sobie 4 żebra.Gdy Konohamaru
otworzył oczy sasuke powiedział
-Sasuke-Jesteś dla mnie za siny .
Iwbił sobie Kunai w serce.

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

Ulquiorra

całkiem niezłe

HIDAN-san

zaje fajne pisz tego wiencej masz do tego łep

[ej a tak na marginesie napisałbyś dla mnie opowiadanie na polaka bo mi sie nie chce]

Rigo

dobra napisałbym ci przez PW ale o czym ma być

HIDAN-san

eeee na razie nie trzeba powiem ci kiedy

Rigo

A OTO CIĄG DALSZY...

-Naruto-Nie spodziewałem się tego po Sasuke i Konohamaru.
-Konohamaru-Czemu mi go nie zostawiliście!!??!!??Ja chciałem go załatwić!!!!
-Naruto-No....przecież ty go pokonałeś...
-Konohamaru-Co?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!!?!?!?!?!?
!?!?!?!??!?!pokonaliście go i mówicie że to ja!?!?!?!?!?!??!?!?!?!!?!?!
??!!??!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!
-Naruto-No bo ty go pokonałeś
-Konohamaru-Phi....
I Konohamaru poszedł sobie.
-Naruto-Dobra...Została reszta akatsuki czyli z 4 osoby
-Hinata-Yhy...
I poszli szukać reszty akatsuki.Zobaczyli Zetsu.
-Zetsu-jakieś dziecko...zajmę sie nim i pójdę kończyć robotę.
Zetsu pojawił się za Naruto i go zaatakował.Kolon zniknął.
-Zetsu-Co?!
-Naruto-Oodama Rasengan!
BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUMMMMMM!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Zetsu dostał z Oodama Rasengan.Zaczyna krwawić z ust.
-Zetsu-Osz ty mały Mad

...
Zetsu chciał złapać Naruto muchołuwką ale Naruto unikał.
-Hinata-64 uderzenia!
Zetsu bez problemuuniknął i zaatakował Hinate.Klon zniknął.
-Hinata-128 uderzeń!!
Zetsu dostał w plecy
-Zetsu-Nie myślałem że będzie aż tak trudno...
-Naruto-Rasenshuriken!
-Zetsu-Co?!?!?!?!?!?!?!?!?!!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!
Naruto zaatakował zetsu z Resenshurikena.Zetsu w ostatnim momencie uniknął Rasenshurikena.
-Zetsu-Silne są te dzieciaki.Chyba przegram.
-Naruto-Technika przywołania!
Zjawił się Gamakichi
-Naruto-Co?!?!?!?!?!?!?!?!
-Zetsu-Uffff...
-Gamakichi-Tata je kolację,teraz za nic go nie przywołasz.
-Naruto-Co ten Gamabunta sobie wyobraża?!?!?!?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!?!????????!!
-Gamakichi-Kolację.
Przybył Kisame.
-Kisame-Aż tak słaby jesteś Zetsu że nie potrafisz zwykłych bachorów pokonać?

CIĄG DALSZY NASTĄPI...