Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:54, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
nie mówię o tobie że nikt by nie płakał xD tylko o mnie xD
ty żyj sobie żyj xD ale za mną nikt by nie płakał
źle zrozumiałeś to co napisałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Pią 17:41, 26 Gru 2008 Temat postu: |
|
No jak nikt? Ja będę płakać całe noce! TT^TT
Ale wypoczywaj i niech Ci idzie na zdrowie ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:55, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
już jestem, miałem sporo czasu żeby zastanowić się co będzie w kolejnych rozdziałach xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:09, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
Niech zgadnę: Jakiś motyw z alkoholem xD? Wszyscy się uchleją w trupa, i wpadną pod tira, po czym okaże się że połowa przeżyła a druga połowa wogóle pod niego nie wpadła xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ReV dnia Nie 18:14, 28 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Nie 18:58, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
Nieee! Tylko Neji jest pijak xD ale i tak moja ulubiona postać xD
Revan ładnego pana masz w avku ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:55, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
*Pana? On jeszcze mężaty...tfu! żonaty nie jest ;] A ty masz ładną *panią w avku xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:39, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
nie, nic z alkoholem bez zmartwień ... coś ciekawszego romantycznego i wogóle
ale w dużej mierze śmiesznego xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Onizuka dnia Nie 20:45, 28 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:02, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
No to dobrze xD Ale mógłbyś wcisnąć motyw że się Sasgej schlał, a potem upadł i zamarzną na śniegu ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:04, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
przykro mi o tym mówić ale sasuke jest w tym opowiadaniu jedną z ważniejszych postaci...
zrozumcie w końcu że w moim opowiadaniu sasuke to nie ten sasuke z anime czy mangi ale trochę cech owszem ma tych samych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:07, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
Mi tu nie chodzi o nienawiść do saska...po prostu chcę trochę dramatyzmu, śmierci i krwi xD Bo jak na razie opo jest dobre ale byłoby jeszcze lepsze gdybyś wcisnął jakąś tragiczną rzecz,śmierć jakaś makabryczna, krwawa miazga na podłodze a potem pogrzeb i te inne sprawy ;] Bynajmniej cię nie krytykuje ale myślę że lekka nutka dramatyzmu zrobi z tego świetną zupę xD Że tak to porównam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ReV dnia Nie 21:15, 28 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:23, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
wezmę twoje słowa do przemyśleń na następne wydarzenia ... i może coś z tego będzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:24, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
Wiesz, tylko tak dodaj szczyptę ;] Jak wsadzisz za dużo to straci smak xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:41, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
no raczej nie zrobię horroru... jedynie mogę zaoferować śmierć jakiejś niewiele znaczącej postaci... choć nie wiem czy i to mi się uda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:43, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
Mi tu nie koniecznie o śmierć chodzi xD Ja tylko zwróciłem uwagę na to co mógłbyś dodać...a reszta...hm...należy do ciebie ;]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ReV dnia Nie 21:46, 28 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:53, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
no pewnie że sam zadecyduje to moje opowiadanie a nie wasz koncert życzeń xDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:12, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
Koncert życzeń...dobry pomysł ;] zrób jeszcze bankiet i wena ci od razu przypłynie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 1:48, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
cóż tak więc rozdział XI już jest nosi on tytuł.. a zresztą zobaczcie sami xD
Rozdział XII
Wizja lepszej przyszłości
Godzina 7 rano…
Zadzwonił budzik, wszyscy się obudzili
-co jest? Dzisiaj niedziela dajcie pospać – marudzi dziewczyna
-nie ma czasu na sen za godzinę przyjedzie po mnie Neji z całą ekipą i jedziemy podpisać kontrakt z wytwórnią, nasze albumy trafią do sklepów już niedługo.
-yyyeeeemmm… -jęczy niezadowolona Asami.
-my jeszcze możemy spać, tylko Naruto jedzie załatwić kilka spraw – uspokaja ją Hinata. Chłopak ubrał się zjadł pierwsze lepsze co nadawało się do spożycia z lodówki, umył zęby, ogolił się i zapalił sobie papierosa na balkonie. Zostało mu 25minut więc postanowił w ten czas zrobić niespodziankę Hiacie i Asami i zrobił im śniadanie które postawił po cichu obok łóżka na stoliku, napisał na karteczce którą postawił obok jedzenia „smacznego”. Sprawdził czy zabrał ze sobą wszystko i wyszedł przed dom, po 5 minutach podjechał Neji swoim samochodem. Cała ekipa była już w samochodzie, Naruto wcisnął się na tylne siedzenie i pojechali do wytwórni. Budynek był wysoki na oko może miał z 20 pięter, oni musieli wjechać na 13, tam byli umówieni z przedstawicielem wytwórni. Rozmowy trwały długo, przesiedzieli tam ponad 3 godziny wypili dużo kaw i spalili kilka paczek papierosów, jednak w końcu doszli do porozumienia i podpisali ostateczną wersje umowy, w której było napisane że zespół będzie otrzymywać 80% zysków z sprzedanych płyt i zobowiązuje się wydać w ich wytwórni kolejne dwie płyty. Artystą pasował ten układ oni wpłacają im 50tyś jenów na nakład, wytwórnia wykłada 150tyś jenów a oni muszą im to zwrócić w przeciągu roku z pieniędzy zarobionych za sprzedaż płyty. Wiedzieli że spłacenie tego długu może być trudne jeśli płyta nie przyniesie większych zysków ale mimo to zgodzili się na takie warunki. Po tej długiej i wyczerpującej dyskusji z wytwórnią wszyscy postanowili wybrać się razem na obiad do restauracji za pozostałe pieniądze z wspólnej puli.
-dziś rano po obliczeniach doszedłem do tego że uzbieraliśmy więcej niż było nam potrzebne tak więc wszystkim zwracam ich dolę która im została – wysilił się Neji na tą przemowę a następnie odsuwając na brzeg stołu talerze po skończonym obiedzie kładzie na środku podpisane koperty z pieniędzmi które zostały – radzę wykorzystać te pieniądze na wypoczynek bo za miesiąc kiedy płyty trafią do sklepów czeka nas ciężka trasa koncertowa po całym kraju, to by było tyle zabieramy się.
Najedzeni już muzycy zabrali swoje nażarte dupska z krzeseł i załadowali się do samochodu, Neji w miarę wszystkich wysadził w ich okolicy.
-to ja już tutaj wysiądę – powiedział Kiba, a gdy samochód się zatrzymał wysiadł i poszedł w stronę swojego mieszkania spacerkiem, w pojeździe został już tylko Starszy brat Hinaty i Naruto.
-Jedziemy teraz już prosto do domu, odwiedzę was… słyszałem że Asami do was przyjechała, ostatnio widziałem ją chyba z trzy lata temu.
-pewnie się ucieszy jak Cię zobaczy… fajnie tak mieć rodzinę – chciał pomyśleć a jednak powiedział zasmucony już trochę Naruto. Nastała chwila niezręcznej ciszy, którą przerwał Neji nagle klepiąc chłopaka po ramieniu
-jeszcze trochę i będziesz do niej należał – uśmiechnął się do niego a Uzumaki widocznie poczerwieniał i tylko potaknął zaraz po tym zamyślając się.
Po kolejnej chwili ciszy Neji sobie coś przypomniał i energicznie zagadał
-właśnie sobie przypomniałem, mam dla ciebie ciekawą propozycję, polećcie z Hinatą do jakiegoś ośrodka wypoczynkowego w USA, to teraz jakieś 2-3 godziny samolotem, jak wam to nie przeszkadza to ja się dołożę i polecimy w 4 ja ty Hinata i Asami, ja mogę spać w podwójnym pokoju z Asami żebyście byli sami… co ty na to? Oczywiście nie musisz odpowiadać teraz, pogadaj z Hinatą czy by chciała i czy rodzice Asami by pozwolili, trzeba by do nich zadzwonić. Już nawet znalazłem w Internecie taką stronę dobrego ośrodka spa w USA.
-brzmi bardzo ciekawie, ale muszę porozmawiać z Hinatą, mi osobiście pomysł się bardzo podoba żeby w 4 polecieć tam na kilka dni.
-dość pierdolenia, trzeba przyjarać coś – powiedział trzymający już w ustach papierosa Neji i wyciągający w stronę Naruto paczkę.
-racja – wziął papierosa, wyciągnął z kieszeni zapalniczkę i sobie też zajarał.
-a teraz coś dla uszu – kierujący pojazdem chłopak włączył muzykę, jakieś ostre brzmienie, brzmiało na deathcore albo grindcore. W takim stanie rzeczy po długich postojach w korkach dojechali na miejsce, było już dosyć późno i robiło się powoli ciemno.
-wróciłem – powiedział Naruto
-a ja przyjechałem w odwiedziny i na kontrolę – uśmiechnął się Neji kucający żeby przywitać Asami która już biegła w jego kierunku. W tym samym czasie Naruto witał się z Hinatą mocno ją przytulając. Gdy już wszyscy się obściskali i wycałowali to przeszli do salonu
i usiedli przy stole a Hinata podała coś do zjedzenia dla przybyłych negocjatorów którzy zadowoleni powiedzieli że umowa została podpisana pomyślnie na w miarę przyzwoitych warunkach. Jeszcze chwilę Neji pobawił się z Asami i musiał się zbierać żeby zajechać do domu jeszcze o możliwej godzinie, gospodarz domu odprowadził przyjaciela do drzwi pożegnał się i zamknął za nim drzwi. Gdy tylko się odwrócił stojąca za nim cały czas po cichu Hinata przytuliła się do niego przyciskając go do drzwi i namiętnie obdarowała pocałunkami które chłopak odwzajemniał i w międzyczasie szeptała mu na ucho różne miłe rzeczy, podziękowała za śniadanie i wyżaliła się że tęskniła.
-musimy dzisiaj porozmawiać, mam propozycję – z trudem w przerwach miedzy pocałunkami wyszeptał chłopak, następnie wziął na ręce Hinatę która zaczęła protestować że może sama chodzić, aż Asami wyszła z salonu zobaczyć co się dzieje. Ostatecznie Naruto przetransportował dziewczynę na wygodny fotel.
-ja też tak chce, też tak chce – nalegała Asami, żeby chłopak ją też ponosił na rękach. Nie miał chyba zbytniego wyboru wziął dziewczynkę na ręce i chodził z nią przez dłuższą chwilę tak w kółko po pokoju a Hinata siedziała wygodnie i patrzyła rozbawiona na tą scenę.
-mieliśmy ponoć porozmawiać – przypomniała chłopakowi żeby ten nie zapomniał.
-poczekaj tylko skończę transportować szanowną królewnę Asami – po chwili usadził dziewczynkę na kolana Hinaty i usiadł na fotelu naprzeciw.
-jako że zostało mi jeszcze trochę pieniędzy a Neji przedstawił mi ciekawą propozycje wyjazdu do USA na kilka dni w 4 czyli ja ty Asami i Neji to pytam się Ciebie czy chciała byś polecieć? Bo potem prędko możemy nie mieć już czasu na takie formy wypoczynku, czeka nas a raczej mnie bo ty będziesz siedzieć w domku, ciężka trasa koncertowa.
-no pewnie, tylko trzeba zadzwonić i spytać rodziców Asami czy się zgadzają, ale jestem pewna że się zgodzą, jutro z rana do nich zadzwonię.
-więc ustalone, jedziemy… jutro potwierdzę Neji’emu żeby rezerwował pokoje w ośrodku wypoczynkowym i miejsca w samolocie na pojutrze.
Minął bardzo ciężki dzień dla wszystkich bohaterów, członkowie zespołu wzmagali się
z wytwórnią, Hinata cierpliwie cały dzień wyczekiwała powrotu ukochanego a Asami razem z nią. Nikt nie wyraził sprzeciwu gdy padła propozycja zjedzenia kolacji umycia zębów
i pójścia spać, wręcz przeciwnie wszyscy byli zadowoleni, posłusznie bez marudzenia zjedli umyli buzie i zęby a następnie położyli się do łóżek, Asami przytuliła się do swojego misia w swoim łóżeczku… już nie bała się sama spać, Naruto objął Hinate, ta dała mu buziaka na dobranoc, wtuliła się w niego i zasnęła a zaraz za nią chłopak, a Asami dawno chrapała.
Nastał nowy dzień i choć para zakochanych powinna iść do szkoły smacznie spali, stwierdzili że nie ma sensu iść do szkoły bo za dwa dni lecą do USA na wypoczynek a egzaminy kończące szkołę już niedługo. Po powrocie wezmą się za naukę, skończą szkołę a potem zacznie się koncertowanie. Pierwsza przeciągała się w promykach wpadającego do pokoju słońca Hinata, budząc przy okazji chłopaka, dzień zapowiadał się bardzo spokojnie, jedynymi zadaniami do wypełnienia było potwierdzenie Neji’emu wycieczki i zadzwonienie do rodziców Asami, ostatecznie właśnie ona wygrzebała się pierwsza z łóżka ponieważ Naruto i Hinata za długo się ciaćkali ze sobą w łóżku. Dzień płynął powoli, zjedli śniadanie, pozmywali, poleżeli, przedzwonili gdzie trzeba i pomyślnie zakończyli wszelkie telefoniczne rozmowy i zabrakło im pomysłów na spędzenie tego dnia, już żyli jutrzejszym wyjazdem.
Tym czasem Shikamaru siedzi na korytarzu u lekarza i czeka aż Temari wyjdzie, wstał… chodzi w kółko, myśli co się może dziać, niecierpliwi się, to siada… to wstaje i znów chodzi, w końcu stało się to dla niego kłopotliwe i usiadł. Jakieś 10 minut potem z gabinetu wyszła Temari.
-i co? Co Ci powiedział?
-nic się nie stało, wszystko dobrze, możemy wracać do domu.
-uf… - wypuścił z siebie powietrze zmartwiony Shikamaru.
Po drodze w parku dziewczyna się zatrzymała zaraz potem także chłopak się zatrzymał
-co się stało?
-nic, usiądźmy powiem Ci co mi powiedział lekarz, nie chciałam robić hałasu na korytarzu.
-tak? Słucham – usiadł obok niej na ławce i chwycił ją za rękę.
-jesteś tatą… - powiedziała i oczekiwała reakcji partnera.
-ty… ty, mówisz to tak na… naprawdę?
Dziewczyna tylko pokiwała głową i położyła jedną rękę na brzuchu.
-tam jest cząstka ciebie. Shikamaru jeszcze nie wiedział co ma o tym myśleć i jak ma się zachować, czy ma płakać czy się cieszyć tylko patrzył na Temari i zastanawiał się a ta w końcu nie wytrzymała.
-no powiedz coś… - powiedziała niepewnie
-coś… - powiedział Shikamaru, położył rękę na brzuchu dziewczyny i uśmiechnął się.
-resztę drogi niosę Cię na rękach do domu nie możesz się przemęczać – zażartował, wstając i podając dziewczynie rękę aby też wstała.
-musimy zadzwonić do wszystkich i im o tym powiedzieć – mówi zadowolony chłopak.
-jutro… jutro, dobrze? Dziś zajmijmy się sobą.
W domu Naruto i Hinaty nadal nic ciekawego się nie działo, wszyscy zajmowali się sobą, wieczór zbliżał się wielkimi krokami, dziewczyna razem z Naruto wzięła się za pakowanie walizek, żeby nie robić tego jutro rano, a gdy już się spakowali to zjedli kolacje i poszli spać.
Rano zadzwonił do drzwi Neji, Naruto niewyspany wstał i otworzył mu drzwi.
-miałeś być za 2 godziny… 4 nad ranem człowieku… czego chcesz?
-wstawać ludzie trzeba się szykować dojechać na lotnisko to nie tak raz dwa a musicie przecież się ubrać, Hinata pewnie spędzi 2 godziny przed lustrem, już ją lepiej budź.
Jak mówił tak się stało, siedzieli Naruto i Neji w salonie palili papierosa, dwa, trzy… pół paczki a ta siedziała w łazience i się szykowała, nawet Asami była gotowa i nudziła się.
-wszystko macie już spakowane?
-tak jeszcze tylko Hinata jak się pomaluje to spakuje kosmetyki w kosmetyczkę, możemy już znosić bagaż do samochodu. Tak więc wzięło się dwóch chłopów i znieśli walizki do samochodu, wrócili a ona nadal się malowała.
-ile można?
-nie moja wina że mi się złamał paznokieć, w pośpiechu same nieszczęścia się zdarzają a wy mnie cały czas poganiacie, nie lubię tego – marudziła z łazienki malując rzęsy. Po długiej walce z szminką kredkami i innymi upiększaczami Hinata w końcu była gotowa, wszyscy zasiedli swoje miejsca w samochodzie, Neji i Naruto z przodu a Asami i Hinata z tyłu, ruszyli.
-następny przystanek lotnisko główne w Tokio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulquiorra
Gennin
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Przybędą Metalowcy ?
|
Wysłany: Wto 2:48, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
bardzo fajny rozdział 9.9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:16, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
Neji rządzi, bluzga gdzie popadnie ;] Kawał skurwysyna w pozytywnym znaczeniu ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Wto 16:04, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
Popieram przedmówcę ^^ Już mówiłam, że Neji jest moją ulubioną postacią w opowiadaniu? xp
A Shikamaru będzie miał dziecko! I to z Temari! xd Oni Twoja wyobraźnia jest niepowtarzalna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulquiorra
Gennin
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Przybędą Metalowcy ?
|
Wysłany: Wto 16:30, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
oj tak neji jest the beast Oni weź ty napisz rozdział gdzie neji'emu nadają przydomek "bluzgacz" xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shino
Hokage
Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 3372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wiochy ukrytej w Polsce 8)
|
Wysłany: Sob 19:26, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
HaHa! Oni-chan, skoro już jesteś, to jak już poprawisz swoje oceny, albo będziesz miał nudną lekcję, na której nie będziesz musiał nic poprawiać, to napisz kolejny rozdział. Historia nieco kojarzy mi się z "Klanem" Mam jeszcze nadzieję, że będzie trwała tak samo długo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:22, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
hehe może i was zaskoczę któregoś razu next epkiem a może nie wyrobie i zaraz napisze następny... tylko se tak przeczytam wszystkie epki żeby se fabułę przypomnieć.... kto mnie tam wie? aż tak nie możecie się doczekać do będzie dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shino
Hokage
Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 3372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wiochy ukrytej w Polsce 8)
|
Wysłany: Nie 15:13, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
Nie wiem jak inni, ale mnie szlag trafił, jak w takim momencie skończyły się rozdziały Wystarczy to za wytłumaczenie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:22, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
Po długiej przerwie... no kolejny rozdział. Za mobilizacje i pomysły wielkie ukłony w stronę Shino...
Rozdział XII
Fly…
Zbliżała się godzina odprawy, Pół-śpiąca ekipa dojechała samochodem na parking przed lotniskiem.
-Koniec wycieczki, droga młodzieży… ruszyć dupy bo jak będziemy się tak grzebać to ewentualnie pomachamy naszemu samolotowi.
-Spokojnie Neji, mamy jeszcze godzinę, na pewno zdążymy…
-Z tobą to nigdy nie wiadomo, złamie Ci się paznokieć i będziemy musieli wzywać dźwig, i co wtedy?
-Dobra… daj spokój – Powiedział Naruto.
-No właśnie, na papierosa to zawsze macie czas – podsumowała Asami. Naruto i Neji’emu zrobiło się trochę głupio a Hinata miała niezły ubaw. Ale ostatecznie nałóg wygrał.
-Właśnie… trzeba zapalić – Niepewnie powiedział Naruto, a Neji już wyciągał zapalniczkę.
-Patrzcie! Tam idzie Shikamaru i Temari! – Krzyczy Hinata machając do idących pod rękę przyjaciół.
-Tylko tego nam brakowało… - mruknął Neji pod nosem.
Wszyscy oczywiście jak należy się przywitali kto z kim chciał ten się uściskał i rozmowa podzieliła się na dwa obozy: Hinata, Temari i Asami… po lewej stronie samochodu. Naruto, Neji, Shikamaru po prawej stronie samochodu.
Prawa strona:
-A wy co tutaj robicie? – Pytanie z strony Naruto.
-Powinienem Was spytać o to samo… ale skoro wy piersi pytacie, wybieramy się na wypoczynek po czym …. Eh to takie kłopotliwe, bierzemy ślub… zresztą Temari jest w ciąży, tak jakoś wyszło i nie chcemy żeby dziecko było nieślubne. Co będę dużo mówił, kochamy się i chcemy wspólnie spędzić resztę życia.
-No to… no! Gratulacje i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, zapalisz? – wypalił Neji wyciągając paczkę w stronę Shikamaru.
-Nie, dzięki. Nie mogę… Temari chyba by mnie zabiła, jak by zobaczyła że w promieniu 5 metrów od niej ktoś pali – Gdy Shikamaru dokańczał mówić Neji i Naruto szybko tak aby nikt nie widział zgasili papierosy….
-Aha…
-No właśnie a wy co? – Shikamaru pyta na drodze do zaspokojenia swojej ciekawości.
-A my… wybieram się na wczasy do U.S.A –przeliterował Neji.
-Spędzimy tam kilka dni… aby odprężyć się przed trasą i zapoznać z zwyczajami w tamtych regionach.
-No, dobra zbieram się niebawem mamy odlot, trza iść na odprawę.
W tym samym czasie Lewa strona:
-Muszę Ci coś powiedzieć, Ja i Shikamaru spodziewamy się dziecka…
-Naprawdę, to cudownie! Wiadomo już czy chłopiec czy dziewczynka?
-Jeszcze za wcześnie aby o tym mówić.
-Macie już wybrane imiona?
-yyy? Nie… właśnie?! Nie myślałam o tym. Musimy to szybko zrobić, jeszcze w samolocie…
-Spokojnie masz czas… - uspokaja Hinata…
-a tak właściwie… to wy gdzie się wybieracie?
-a wy?
-no… na wczasy, potem wracamy i bierzemy ślub…
-a my do USA, chłopaki chcą odpocząć przed trasą.
-dobra Hinata muszę lecieć… musimy pilnie z Shikamaru ustalić imię dziecka! Do zobaczenia!
Zmobilizowana i pobudzona grupa śpiochów po rozmowie zabrała rzeczy z samochodu i wybrała się na odprawę… Wszystko poszło dosyć sprawnie i szybko, wszyscy zajęli swoje miejsca w samolocie…
i odlecieli…
Rozdział krótki i na temat... następny zapowiada się ciekawie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Nie 23:46, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
a ja chciałam jakiejś akcji! ^^
Shikamaru będzie miał dziecko? Dziewczynkę proszę!! Bez gadania! ;p
i jak następny rozdział ciekawy to masz nie zwlekać z jego opublikowaniem xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:40, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
tak więc przedstawiam wam kolejny rozdział:
Rozdział XIV
Perypetie życia
Robiąc coś nieprzemyślanego, raniąc bliskie sobie osoby, zdaje się że już nigdy nie spojrzymy im w oczy tak jak kiedyś, nie uśmiechniemy się i nie powiemy czegoś miłego. Żal i pokora jednak nie wystarczą. Nie jest prostą rzeczą wybaczyć i zaufać komuś ponownie… W sercu zawsze pozostanie rana, tak delikatna że niewiele potrzeba aby się otworzyła i sprawiła ból. W pamięci pozostają obrazy, których nie można zapomnieć ani wymazać, pamiętamy je tak dokładnie jak gdyby właśnie się to działo… i topimy się w tych chwilach, zupełnie nieświadomie, serce przyspiesza, z skroni spływa kropla zimnego potu. Ale życie jest piękne, nigdy nie podlegało to dyskusji, czemu by się z niego nie cieszyć i nie radować się nim czerpiąc z niego tylko to co najlepsze. zawsze znajdzie się ktoś kto powie miłe słowo, rozbawi i sprawi że świat zawiruje wokół. Najgorsze są chwile gdy musimy się zmierzyć z tym wszystkim jeszcze raz, gdy to wraca… a często wraca.
Chłopak obudził się, był ranek… godzina 10, i tak nie miał nic w planach, od wielu dni sporadycznie robił coś pożytecznego, tylko wtedy gdy naprawdę było trzeba, wiedział że siedząc w domu zadręczając się i żaląc nad swoim zachowaniem nic nie zmieni że nikt sam nie będzie za nim chodził i pytał czy może przypadkiem chciałby go przeprosić. Sam zresztą nie wiedział jak to zrobić, co powiedzieć, jak się zachować, wszystko co zrobił było takie rzeczowe i oczywiste. Pozornie wszystko jest winą Naruto, gdyby nigdy się nie pojawił, a nawet choćby nigdy nie założyli zespołu… wszystko było by jak dawniej. Kiba żył już w przekonaniu że wszyscy postrzegają go jako skończonego psychopatę, zboczeńca i nikt nie przewiduje dla niego nawet najmniejszej szansy na rehabilitacje. Dziś miał zamiar jednak tam pójść zapukać… i choćby miał się nie odezwać ani słowem, miał zamiar to zrobić. Więc gdy przestał patrzeć się w sufit leżąc na łóżku, postanowił wstać, zjeść coś, ubrać się, ogolić, umyć zęby i wyjść między ludzi. Jak planował tak zrobił, ledwo wyszedł z domu a zaczął padać deszcz… był zaledwie 5 min drogi od domu jednak nie chciało mu się wracać po parasolkę. Szedł przez miasto nie zwracając uwagi na ludzi którzy się dziwnie patrzyli na niego z pod parasolek. Mimo wszystko doszedł pod same drzwi domu Hinaty a raczej… jej i Naruto. Nie zastanawiając się zapukał, jednak nikt nie otworzył… grobowa cisza.
-czyżby wiedziała?
-nie… to nie możliwe. Zapukał jeszcze raz, mimo to nadal nikt nie otwiera… -pewnie nikogo nie ma – pomyślał. Gdyby ktoś był to choćby Naruto otworzył by te pierdolone drzwi. Usiadł pod drzwiami nie wiedząc co robić, chwilę posiedział, pomyślał i doszedł do wniosku że skoro już jest w mieście to przynajmniej pójdzie do jakiejś knajpy się napić czegoś. Jak myślał tak zrobił, deszcz nadal nie przestawał padać, nawet się na to nie zanosiło, dodatkowo zaczęło błyskać. Wspaniała pogoda na spacer – pomyślał Kiba właśnie wchodząc do baru.
-dawno Cię tu nie było Kiba! Co się stało?– krzyknął barman.
-Ty już lepiej się nie interesuj tylko nalej mi kufel piwa.
-Dziewczyna, praca a może to przez pogodę?
-lej pan…
-co to miało być?
-jeden kufel pierdolonego piwa!
-dwa kufle pierdolonego piwa – powiedziała dziewczyna która świeżo się dosiadła.
Kiba odwrócił powoli głowę w stronę blondynki…
-Ino?! Co ty tutaj robisz?
-To ja powinnam Cię o to spytać? Przechodziłam obok i zobaczyłam że siedzisz taki niemrawy przy tym barze więc postanowiłam wstąpić i to sprawdzić, czemu w szkole się nie pokazujesz? Co… zespół pochłania? Słyszałam że szykujecie coś ciekawego…
W jednej chwili z zmartwionego Kiba stał się zirytowany
-barman szybciej! Ta kobieta mnie zagada na śmierć…
-proszę bardzo oto wasze pierdolone kufle piwa!
-miła obsługa nieprawdaż? Powinni serwować w specjalnych kuflach z napisem „pierdolony kufel”… tak! To by było coś, prawda? … - Nastąpiła chwila ciszy. „chyba ją w końcu zatkało” pomyślał chłopak.
-Ale dziś marna pogoda… już wiem! Tak! Wiem co Ci jest, chodzi o Hinate? Tak?! Zgadłam? No powiedz… Kiba! Słyszałam wszystko, nie wiem na ile mija się to wszystko z prawdą, wiesz plotki krążą już po całej szkole… ups, nie słyszałeś tego. Nie przejmuj się, wszyscy wiedzą jaki jesteś naprawdę, nie wiem co tobą wtedy kierowało ale na pewno da się to wszystko odkręcić – Po tej wyczerpującej wypowiedzi Ino w końcu sięgnęła za kufel i się napiła piwa, sączyła je tak szybko że zwróciło to nawet uwagę Kiby który wypił dopiero połowę.
-Barman! Jeszcze jedno piwo!
Minęły 3 godziny, w ciągu tego czasu rozmowa się trochę rozkręciła, Kiba trochę zapomniał o problemach i nawet dobrze się bawił. Piwo lało się w Ino w zadziwiającym tempie a Kiba męczył dopiero 5 kufel…
-Zrobiło się późno – powiedziała Ino patrząca na zegarek .
-trochę…
-odprowadzisz mnie do domu? mieszkam naprawdę nie daleko, nie sprawię Ci dużego kłopotu… proszę.
-dobra – zgodził się chłopak wiedząc że i tak nie ma większego wyboru.
Szli o dziwo w miarę prosto, Nawet Ino która wlała w siebie hektolitry piwa… Mimo wszystko piwo działało na nią bardzo pobudzająco, całą drogę jadaczka się jej nie zamykała.
-Gdzie teraz? – stali na skrzyżowaniu
-w lewo aż do tego wieżowca… o tam! – wskazała Ino.
-mówiłaś że blisko!
-Teraz bliżej niż wtedy!
-eh…
W końcu doszli pod mały skromny domek jednorodzinny, Ino mieszkała sama, utrzymywała się po części z pracy w kwiaciarni a po części z pieniędzy przysyłanych od rodziców z Anglii. Mimo że jej rodzice byli Japończykami mieszkali w Anglii, Ino nie chciała zostawiać szkoły więc została w Japonii.
-dobra, dalej dasz sobie już radę.
-nie, wejdź… napijemy się czegoś, no choć Kiba! Nie rób mi tego, proszę! – mówiła ciągnąc go za ręce w stronę drzwi. Kiba postanowił nie stawiać większego oporu, zresztą i tak nie miało dla niego to większego znaczenia co się dzieje.
Pięć minut później już leżeli na łóżku w sypialni, Ino rozpinała koszulę Kibie gładząc jego tors rękoma, ten obsypywał ją gorącymi pocałunkami…
Tymczasem…
Gdy Asami już spała Naruto Hinata i Neji siedzieli w jacuzzi popijali Whisky i rozmawiali o przyszłości i wspominali miniony dzień, wycieczkę do parku rozrywki gdzie Naruto zwymiotował na kolejce górskiej a Neji nie wytrzymywał z śmiechu w domu strachu za to Hinata nie chciała wychodzić z podróży łabędziem po trasie miłości z Naruto, Asami mogła by wiecznie jeździć na karuzeli.
-minął dopiero pierwszy dzień a przeżyłem tyle że czasem w ciągu tygodnia tyle się nie działo – podsumował Naruto.
-To dopiero początek – powiedział Neji
Rano…
-Wstawaj śpiochu – dziewczyna dobudza Kibę głaszcząc go po torsie.
Chłopak tylko zrobił grymas na twarzy i dalej spał. Ino nie wytrzymała i postanowiła go obudzić stanowczym pocałunkiem.
-mmyammm – próbował coś powiedzieć.
-ah… w końcu Cię obudziłam, to była wspaniała noc, musimy to powtórzyć.
-chyba już sobie pójdę – powiedział Kiba, podniósł się
-spokojnie, co zjesz na śniadanie? Może być jajecznica na bekonie?
Po chwili zastanowienia chłopak stwierdził że chyba nie może odmówić takiej propozycji, faktycznie był głodny i miał niesamowitą ochotę na jajecznice.
-No… nie mogę odmówić… ale, ubierz coś bo… eh sama rozumiesz.
-dobrze twardzielu. Wstawaj, ubierz coś, twoje ubrania leżą o tam – wskazała zgrabnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Wto 16:22, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
fakt. Sytuacja się rozkręciła. ^^
Ejj. Bo mi szkoda jest Kiby. .__.
A z ino to zrobiłeś taką dziewczynkę, której buzia się nie zamyka, a po piwie idzie z chłopakiem do łózka. eh. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onizuka
Admin ludu
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 3263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:05, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
jeśli oglądałaś Ai Yori Aoshi to wiesz z kogo zaczerpnąłem te cechy xP
i oczywiście jak mogłem zapomnieć dodać wtedy, szczególne podziękowania dla Shino za inspiracje i pewne pomysły xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Onizuka dnia Wto 21:06, 30 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narutofan
Chuunin
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 5229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą neo kidy?
|
Wysłany: Wto 21:09, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
dobra najpierw się przyznam że przez jakiś czas nie czytałem twojego opo z braku internetu , przez ten czas nabiłeś kilka rozdziałów , a ja nigdy jakoś czasu nie miałem żeby wyrównać ale dziś to zrobiłem xD lecz tamte rozdziały zostawmy w spokoju xD
A ten normalnie rewela ... tylko trochę mnie zmartwiło KibaxIno dużo humoru xD "pierdolony kufel" x) a do tego Cytat: | -dobrze twardzielu. | było z jakiegoś powodu ^^ czy po prostu tak cię naszło ?? rozdzialik 10/10 i się pośpiesz z następnym bo się doczekać nie umiem ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|