Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Sob 23:15, 22 Mar 2008 Temat postu: NASZE <MOJE, TWOJE> OPOWIADANIAXD |
|
Nie bić!! Ale poprostu nie wiedziałam gdzie moge założyć taki temat. Chciałabym zamieścić tu pierwszy odcinek mojego opowiadania, które MOŻE wkrótce pojawi się na blog.onet.pl Zalezy mi na subiektywnej ocenie. Jeżeli Wam się spodoba i będziecie chcieli będę mogła umieszczać kolejne odcinki.
Chodzi mi również o to, że możecie wklejać tu swoje <odcinkowe lub inne> opowiadania.
A oto 1 odcinek mojego:
\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/
Konoha latem - uwierzcie mi to zjawisko zapierające dech w piersiach. Jest wiele osób niedoceniających barw natury, jej dźwięków, harmonii. Jednak spośród sporej grupy tej ludności możemy dostrzec jednostki uwielbiające opserwować otaczający nas świat. Dwóch przedstawicieli tego zgromadzenia możemy dojrzeć siedzących na ławce, położonej niedaleko wejścia do wioski. Jak już pewnie się domyślacie znajduje się tam nasza głowna bohaterka - Toshiko Gensai ze swoim wiernym przyjacielem - Shikamaru Nara. Oboje nie odezwali się do siebie ani jednym słowem. Dziewczyna ma zamknięte oczy i rozmarzoną minę, natomiast chłopak bacznie obserwuje obłoki poruszajace się po niebie.
-Shika.... - Toshiko rozpoczyna rozmowe. Widząc zainteresowanie Shikamaru ciągnie dalej - No wiesz o co mi chodzi...
-Dziwne, ale nie mam pojęcia - wtrąca się przedstawiciel klanu Nara
-Bo widzisz.... Naruto ciągle nie wraca. A jak mu się coś stało?
-Jest z Jirają. Napewno nic mu nie grozi. A jak już to powinnaś martwić się o sennina. - pocieszył ją chłopak i wrócił do swojego poprzedniego zajęcia.
-Dziwny jesteś, ale za to cię kocham! - zakończyła dziewczyna z wielkim uśmiechem i zaczęła się śmiać pod nosem.
-Naprawdę nie rozumiem po co się z Tobą kumpluje. O ile pamiętam to niedawno Neji'emu to wyznałaś!
-No, ale ja Was kocham w tym znaczeniu ... no wiesz... jak przyjaciel. A co może zazdrosny jesteś? Ty masz swoją Temari - odpowiedziała Toshiko z zadziornym uśmieszkiem.
-Nie zaczynaj. Błagam!
-To widać, że Ci się podoba!! Zresztą Ty jej też!
-Ratunku...
Gensai długo jeszcze biadoliła biednemu Shikamaru jak to on pasuje do Temari. Chłopak nic się nie odzywał, ponieważ wiedział, że to i tak jest bezsensu. Jakby jakiś argument zasugerował to ona odpowiedziałaby mu z podwójną siłą.
W końcu przyjaciele musieli się rozdzielić. Każdy ruszył w swoje strony. Toshiko nie zapomniała pożegnać go stwierdzeniem "Miłej randki z Temari!". Kiedy Shika odszedł dziewczyna po raz kolejny poczuła ukłucie samotności. Zaradzić temu na dłuższą metę mógł tylko Gaara. Jednak ona stwierdziła, że jak narazie to niebędzie mu głowy zawracać. Miała przy sobie wielu przyjaciół takich jak Neji, Kiba czy
Shikamaru, ale wiedziała, że i oni mają swoje sprawy.
Toshiko oznaczała się wielką otwartością na ludzi, jednak o wyrażaniu uczuć nie umiała mówić.
Sprawiało jej to wiele cierpienia, ale lata pracy nauczyły ją doskonale to ukrywać. Zerwać z niej maskę mógł tylko Naruto. Zawsze dojrzał niepokojący objaw, chociażby w tym, że dziewczyna nie ma ochoty na ramen.
-Środa 12. Zawsze o tej godzinie chodziłam z Uzumakim do budki - mruczała pod nosem Toshiko, kierując się w stronę Ichiraku.
Jednak nie zdążyła dotrzeć do celu, gdy drogę zagrodził jej przystojny i wysoki blondyn w pomarańczowym stroju. Gensai nie poznała w "nieznajomym" swojego "braciszka".
-No wiesz co siostra... tak własnego brata nie poznawać - zaczął Naruto.
Dziewczyna nie mogła uwierzyć w to zajście. Po chwili oprzytomniała i rzuciła się chłopakowi na szyję. Łzy popłynęły jej z oczu.
Uzumaki nie był prawdziwym bratem Toshiko, ale utarło się powiedzenie "że to najlepsze rodzeństwo na świecie". I tak już zostało - brat i siostra. Zawsze razem.
Para udała się na spotkanie ze wszystkimi przyjaciółmi. Kolejnie cała grupa poszła gdzieś w głąb lasu, na małą polane.
-Nareszcie wszyscy w komplecie - stwierdziła Ten Ten kładąc się na kocu.
-A mi tu brakuje dwóch osób - odpowiedziała Temari spoglądając pytająco na reszte.
-No jasne! Nie zapominajmy o Gaarze i Kankurou - potwierdziła Gensai i rzuciła kunaiem w strone Akamaru
-EJ!! Co Ty robisz?? - zapytał ze złością Kiba
Lecz wtem pies podbiegł do dziewczyny przynosząc kunai. Ona strzeliła big uśmiech i zaczęła bawić się z psiakiem.
Reszta intensywnie wypytywała Naruto - gdzie był, czego się nauczył. Gensai przyglądała się im z uwagą. Znała każdą z tych osób na wylot. Pomimo tego, iż wmawiała sobie, że wszystkich lubi tak samo - wcale tak nie było. Owszem do każdego żywiła dużą więź, ale niektóre były grubsze i znacznie twardzsze. Trzeba przyzać, że lepsze kontakty miała z chłopakami. Nieszczególnie przepadała za Ino, chociaż i ona była do zniesienia.
W tej grupie znajdowały się osoby z którymi można było szczerze pogadać, pośmiać się czy razem z nimi popłakać. Ale jeszcze nogdy nie zdarzyło się, że Toshiko zakochałaby się w którymś z przyjaciół. Oczywiście były okresy, kiedy to miała fioła na punkcie Nejiego czy Kiby, ale nigdy nie dopuściła do tego, aby z którymś z nim być.
W swoim krótkim życiu miała tylko jedną osobę, którą szczerze kochała. Jednak okazała się ona niegodna zaufania, oszust, który zawładną jej życiem.
~~~~~~
Nadszedł czas obiadu. Paczka nie chciała się rozstawać, więc Naruto stwierdził, że zafunduje wszystkim po ramenie. Razem z Chojim, Sakurą i Shino udali się do Ichiraku.
Reszta zajęła się swoimi sprawami. Shikamaru zasnął na kocu, podczas wpatrywania się w chmury. Wokół niego zebrało się kilka osób:Temari, Ino i Kiba. Chłopak bardzo chciał "delikatnie" obudzić śpiącego Shike, jednak dziewczyny stanęły w jego obronie.
Niedaleko nich trenował Neji wraz z Hinatą.
-Jaka z Was fajna rodzinka!! - wykrzyknęła Toshiko w ich kierunku. - E!! Ty Hyuuga płci przeciwnej! A ja mam takie pytanie...
-Az się boję... - odpowiedział chłopak, nieprzerywając walki.
-A czy Ty tym Byakuganem możesz przenikać przez ubrania??
Neji zdezorientowany pytaniem dostał od Hinaty w noge co doprowadziło go do upadku. TenTen, która stała dość blisko bitwy, zaczęła się "palić" na twarzy.
-Nie raczej, nie - powiedział wreszcie Hyuuga podnosząc się z ziemi - A czy Ty zawsze musisz być taka....bezpośrednia?
-No, bo wiesz. Tak się zastanawiałam czy jakbyś kiedyś używał byakugana to mam się chować. - odpowiedziała śmiejąc się Toshiko, później wysłała znaczące spojrzenie do TenTen.
Po krótkim czasie wrócił Naruto z grupą oraz wielkim zapasem ramenu. Jakby to nie było on kupił sobie dwadzieścia misek.
Dzień wkrótce się skończył. Toshiko nie wiedziała, że jutrzejsze wydarzenie zmieni życie jej i przyjaciół....
\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/
i jak??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Deidara dnia Nie 9:36, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tsubaki
Jouninka
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 3828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tooo??? xDD
|
Wysłany: Nie 8:04, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
<brawo> nieźle
naparwde fajnie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Nie 9:38, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
Dzięki, ale możesz rozwinąć tą myśl??XD Albo jakieś propozycje co do dalszych odcinków<chociaż mam zaplanowaną akcje na jakieś 10 >
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsubaki
Jouninka
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 3828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tooo??? xDD
|
Wysłany: Nie 9:49, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
w sumie nie mam dla ciebie propozycji
TYLKO TAK DALEJ xD
fajn sie sie czyta i ogólnie wciąga xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Nie 9:56, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
wciąga jeden odcinek??XD Dziękuję Mój brat powiedział "że to susz i mam tego nigdzie nie dawać i mam to skasować póki czas".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 9:58, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
bardzo ciekawe, chodziaż pierwszy raz widze o przerabianiu anime w opowiadanie Ogólnie fabuła ciekawa, pisz tak dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Nie 10:01, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
No wiesz co... już tyle jest opowiadan związanych z Naruto, że masakra, ale to piszą jakieś dzieci, które w co drugim zdaniu walą błędy. A ja staram się ich nie pisać A może jakaś Wasza wena...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:04, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
zazwyczaj takie dzieciaki piszą na blogach( np ten który pokazałaś w akatsuki) ale a jeszcze bardziej wkurzające są 2 dzieci które piszą różne bzdury nie znajac się na naruto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Nie 10:14, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
No, ale tamta to pisze Konoha przez ch!! Co to za debilstwo...:/ Jeszcze zrozumiałabym to połączenie, ale gdyby nie waliła tylu błędów..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:19, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
ona ma 12... czego można się po niej spodziewać XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shino
Hokage
Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 3372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wiochy ukrytej w Polsce 8)
|
Wysłany: Nie 11:49, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
Właśnie dla takiej twórczości, powstał dział "Wasza twórczość ". Tam można spokojnie wrzucać własne prace i nikt cię nie będzie za to bił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SeeQ
Chuunin
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 11:58, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
1.Rozdział
Był piękny wiosenny dzień. Gdzieniegdzie było słychać okrzyki dzieci bawiących się i
wykonujących proste misje. Niedaleko Ichiraku Ramen spacerował 17 może 16 -letni Naruto
Uzumaki.
*Ale pięknie.... Szkoda że nie ma tu Sakury* - myślał wchodząc do Ichiaraku.
-Witaj staruszku! Jak Leci?
-Oooo. Witaj Naruto- Powiedział schylając się pod ladę by wyciągnąć miskę dla gościa-
Dobrze.
Po jedzeniu postanowił udać się na pole treningowe. Po drodze spotkał Kibę.
-Siema!Widziałeś Hinatę?- Spytał posiadacz Akamaru.
-Nie...A co? Coś się stało?-Odpowiedział pytaniem Niebieskooki.
-Eee tam! Tak tylko spytałem.
Rozmowa się nie kleiła więc pożegnali się i poszli w swoich kierunkach.
*Po co Kiba szukał Hinaty?* - takie myśli chodziły mu po głowie. Lecz w końcu musiał się
ocknąć bo doszedł do celu- Pola treningowego dawnej drużyny 7.
Wyciągnął kunai i rzucił w pierwszy lepszy pal. Patrząc na trasę lotu kunaia nie zauważył
następujące rzeczy - za nim pojawiła się wysoka postać w masce. Zanim to spostrzegł leżał
już na ziemi. Postać zaczęła się serdecznie śmiać.
-Hehe Nurto!! Nie myślałem,że cię tu spotkam!! - Usłyszał śmiejący się głos swojego sensei'a
: Kakashiego Hatake.
-Kakashi!! Cześć! Co tu robisz? - Spytał podnosząc się z ziemi.
-Ja? Ja trenuję. Może lepiej spytać co ty tu robisz? - Zagadnął sensei.
-Ja też.
Potem rozmawiali o wszystkim i o niczym, lecz zaczęło się ściemniać więc rozeszli się.
Naruto idąc zobaczył postać stojącą przed jego drzwiami. Gdy podszedł bliżej zobaczył
Sakurę- dziewczynę swoich marzeń.
-Sa..Sakura-chan co ty tu robisz? - Zająknął się chłopak.
-Naruto...-kun - Powiedziała dziewczyna- Eee... Moi rodzice wyjechali na nagłą misję. Iii i
nie mam gdzie spać.Myślałam ,że może ty pozwolisz mi sie u ciebie przenocować...Iii..
-Jasne!! Nie ma sprawy - odpowiedział z entuzjazmem chłopiec-Jasne ,że możesz.
-Ale nie będę robić problemów? - Spytała zielonooka.
-Ależ skąd że! Wchodź!-powiedział, przekręcając klucz, otwarłwszy drzwi na oścież wpuścił
Sakurę do środka.
-Dziękuję- Zarumieniła się dziewczyna.
Naruto odprowadził ją do salonu ,a sam poszedł zaparzyć herbaty.
-Zielona czy czarna??- Zakrzyknął z kuchni.
-Zielona!-odkrzyknęła młoda kunoichi oglądając pokój Naruciaka.
*Naruto... Wydoroślałeś... Ale dla czego jesteś taki opiekuńczy?? Normalnie pokazał byś
gdzie mam spać i poszedł oglądać telewizję..*
-A gdzie będę spać?-spytała widząc chłopaka wychodzącego z kuchni niosącego dwa parujące
kubki.
-Już chcesz iść spać?-spytał 17 latek- Jest dopiero 20:40!
-Nie nie...Tak na zaś pytam..
Wypili herbatę rozmawiając i śmiejąc się.
-Czyli gdzie śpię?- Spytała Sakura śmiejąc się z wcześniej opowiedzianego dowcipu Naruciaka.
-Na górze - radośnie odpowiedział- W moim pokoju.
-Dzięki!
-Naprzeciw pokoju jest łazienka.
Po tym Naruto pościelił swojemu gościu łóżko, a sam ułożył sobie posłanie na kanapie w
salonie.
-Dobranoc!-Z góry usłyszał głos dziewczyny.
-Dobranoc!-odpowiedział, lecz nie miał zamiaru jeszcze iść spać.
*Oooo...Sakura już tak nie bije. Nawet wydaje mi się jakby zmieniła o mnie zdanie*
Po tym zasnął.
2.Rozdział
Była noc. Cała wioska jużspała, lecz w budynku biura Hokage jedno okno jarzyło się nikłym światłem.Godaime siedziała z głową między rękami, które leżały na stercie papierów, razpo raz ziewając, lub rzucając zmęczony wzrok na jakiś dokument. Hokage zazwyczajnie siedzi po nocach, ale dziś postanowiła odpocząć w dzień. Tu popatrzyła nadwie opróżnione butelki ryżowej wódki.
*Hehe.. Ździebkoprzedobrzyłam*- pomyślała i gwałtownie spuszczając głowę na stół i zagłębiającsię w śnie, który oszczędził jej wiele trudów. Lecz owy sen nie potrwał zadługo.
Nagle przez uchylone oknowskoczył mężczyzna. Podmuch od strony otwartego okna zdmuchnął nikły płomieńdogasającej świecy. W pomieszczeniu stało się całkowicie ciemno.
CO?! Ktoś ty?? - Spytałagwałtownie obudzona Tsunade.
-Proszę się nie bać -powiedział człowiek ściągając maskę ANBU- To ja...eee ...Kapitan Yamato meldujesię!
- Nie fatyguj się Yamato..Jest środek nocy- Odpowiedziała nie do budzona Hokage- I tak nie lubięformalności. A więc co cię sprowadza o takiej absurdalnej porze??
-Chcę zdać raport specjalny.
-Uouuf...Już myślałam, żekażesz mi podpisać jakiś "ważny" dokument- odburknęła trochęrozweselona, lecz może niedawno wypite SAKE daje jeszcze o sobie znać-Cholernepapiery!!
-W Sunie stała się rzeczstraszna! – Zaczął - Zrobiono sabotaż na wioskę!
-CO?!!?
-Tak. Mur i okoliczne budynkizostały zmiecione z powierzchni ziemi.
-A to ci..!
-Wysłali list z rozpaczliwąprośbą o pomoc.-Opowiadał spokojnym głosem Yamato- Ich zwiadowcy odkryli, iżsprawcą tego wszystkiego jest ukryta wioska Gwiazdy!!
-Czyli potrzebująwykształconych shinobi do obrony? -Zaczęła trzeźwo myśleć Tsunade.
-Dokładnie!!
-Kiedy ma odbyć się atak?
-Za cztery dni!
-Hmm.. Jak pojutrze wyślęjakichś nie najgorszych ninja to dotrą tam na czas!!
-A, kogo masz zamiar wysłać?
-To jest pytanie…- zaczęłazastanawiać się kobieta- Wiem! Wyślę drużynę kakashiego!
-Jesteś pewna?
-Jak nigdy- zwięźlezakończyła nocną pogawędkę.
Yamato wyszedł tą samą drogą,co wszedł i zniknął w otchłani nocy.
-Cholerne papiery!!- MruknęłaGodaime, po czym zasnęła mocnym snem.
Teraz nic nie zakłócałonocnej ciemności…
3.Rozdział
Był ranek … Naruto powoliotwierał oczy. Rozciągnął się i zrzucił z siebie koc.
W kuchni usłyszał gotującąsię wodę w czajniku i szczęk talerzy
-Saku… Sakura-chan – Zacząłmówić, lecz ta mu przerwała:
-Nic nie mów! Wstałamwcześniej i nie miałam, co robić- Wychyliła głowę z kuchni trzymając patelnięze smażonymi się na niej jajkami- Za pięć minut będzie śniadanie.
Naruto popatrzył na zegarek.
-Już prawie dziesiąta!
-No i co? Mamy wolne.
-A no tak-mówił patrząc przezokno.
-Ubierz się i szoruj naśniadanie.
Naruto przebrał się i wszedłdo kuchni, lecz zobaczył, że pomieszczenie jest puste.
-Sakura?
-Tutaj głuptasku!
Naruto ubrany wszedł dosalonu. Zatkało go. Na stole leżało jeszcze gorące ramen i jajecznica.
-Sakura… Nie musiałaś…-zaczął protestować niebieskooki.
-Nie … Nie musiałam, alechciałam – powiedziała dziewczyna z uśmiechem na twarzy.
-Heh… dobrze – zgodził sięblondyn.
Zjedli, a Sakura patrzyła sięna niego.
*Hmm.. Faktycznie wydoroślał,no i nawet stał się przystojny…*
*Ohhh… Ona jeszczepiękniejsza…. No i przynajmniej nie bije tak często*
Gdy zjedli Naruto zaczął-
-Sakura… Poszłabyś ze mną naramen? -Nieśmiale spytał dziewczynę bojąc się bezpośredniego spotkania z jejpięścią.
-Jasne!! Miło mi!- Radośnieodpowiedziała zielonooka piękność.
Gdy doszli pod Ichiraku usłyszeli znajomy głosstaruszka:
-Hehe… Naruto! Wreszcieprzyszedłeś ze swoją dziewczyną!- Uśmiechnął się mężczyzna.
-Eeee… Nie … Ona nie jestmoją dziewczyną – Zarumienił się Uzumaki
Sakura zachichotała i teżstała się lekko różowa.
-To co zawsze?- Spytałwłaściciel baru podającego ramen.
-Tiaaa… Tylko dwa razy.-odpowiedział.
Jedząc, zauważyli, że drogąprzechodziła Hokage.
-Ooo. Sakura, Naruto- zaczęłaz odległości Hokage.
-Konichiwa Godaime-sama!-Odpowiedzieli równocześnie nastolatkowie.
-Mam dla was informacje!Pojutrze wieczorem udacie się do Suny.
Po tym wyjaśniła im szczegółymisji.
-Hai!
-Jasneee…
Ramenzjedzone, miski dokładnie opróżnione. Sakura zdążyła zjeść 1 miskę zupy, leczNaruto… Sami zgadnijcie. Wstali od barku i poszli tam gdzie ich nogi poniosą.
*******
Ptaki śpiewają, strumykszemrze w okolicach jeziorka w parku centralnym Konohy. Brunet szedł sobieścieżką rozmyślając o życiu. I nagle zobaczył jakiegoś blondyna i pewnąróżowowłosą dziewczynę.
*Co?! Naruto i Sakura razem?!Podszedł bliżej… Ouff, już myślałem, że są razem –pomyślał, gdy zobaczył, iżnie trzymają się za ręce. Nie będę im przeszkadzał.*
Wróćmy do Naruciaka i Sakury. Gdy siedzieli już na ławceNaruto zaczął:
-Eeee… Sakura?
-Tak? – powiedziałaodwracając głowę i patrząc w jego głębokie niebieskie oczy.
*Ahh… Matko!! Sakura!! Co tyrobisz?!?!*
-Wiesz już z kim chciała byśpójść na imprę??
-Hmm… Praktycznie nie…
-A, czy poszłabyś ze mną?
-Oh jasne!! Dziękuję!-uradowała się Sakura cmokając go po przyjacielsku w policzek.
Naruto zarumienił się.
*Jest!! Udało się!! Żyję iona mnie pocałowała… No cóż w policzek, ale to znaczy, że jestem już bliżejniej!*
*Sakura!!!!!! Co ty dojasnego Czwartego w ogóle robisz?! A zresztą. To mój najlepszy przyjaciel!! Alenic więcej?*- Tak Sakura biła się ze swoimi myślami.
-Już się ściemnia, musimy sięjeszcze przygotować na balangę!! – Mówił rozentuzjazmowany Naruto- Odprowadzęcię.
-Dziękuję…
Naruto odprowadził ją ipobiegł do swojego domu by się przebrać. Musiał przecież zaimponować tejdziewczynie… Jego jedynej.
PS.Potem dodam więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Nie 23:37, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
Dzięki Shino^^ Właśnie zastanawiałam się czy tam nie umieścić, ale wydawało mi się, że same rysunki
Outsider ciekawe, ciekawe^^ Sakura swoją postawą bardzo mnie zdziwiła <lubisz połączenie SakuNaru??> A ten brunet to może Shika??xD Pisz dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shizune
Student Akademii
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 9:52, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
Nie mam głowy do takich opowiadań ale zawsze miło poczytać wasze.Bo są świetne w porównaniu do opowiadań z niektórych blogów.:"D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SeeQ
Chuunin
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 19:20, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
Nowy ep.(Tak jestem za NaruSaku.WG.mnie do siebie pasują )
4.
Ding Dong.
-Sakura! Masz gościa!-Dziewczyna usłyszała głos swojej matki.
-Już idę!! –Sakuraodkrzyknęła pakując komórkę do torebki.
Poprawiła jeszcze włosy iudała się po schodach w stronę drzwi, w których stał Naruto.
*Ahhh… Jak ona wygląda!! Taksię cieszę, że się zgodziła na tę zabawę!!*- Ekscytował się Naruto.
Chłopak ubrany w odświętneubranie to znaczy, że nie miał na sobie tego samego dresu, co, na co dzieńtylko ładne dżinsy pomarańczową koszulkę i czarną rozpiętą kurtkę.
*Wow…, Ale on zarombiściewygląda… Eeee…, Sakura…? Co ty? A zresztą przystojny jest!*- Sakura jak zwykletoczyła batalię miedzy jej sercem a rozumem.
- Idziemy? –Wyrwał Sakuręstojącą w drzwiach z zamyslenia.
-Eee… Jasne! Chodźmy!- Powiedziała,po czym pożegnała się z rodzicami.
-Tylko nie zabaluj za długo!-Zakrzyknęła za różowowłosą.
-Dobrzeee.
Szli drogą prosto do haligdzie miała odbyć się dyskoteka.
Po drodze spotkali Kibę iHinatę kierujących się w tym samym kierunku.
-Oooo! Kiba! Z Hinatąposzedłeś?
-Noooo… Tak.-Odparł.
Szli teraz razem w małejgrupce. Od strony hali dobiegały już przerwane próby głośników. Wielerozbawionych głosów dobiegało od wewnątrz przestronnego budynku.
-Aaaa Yeah!!- Naruto krzyknąłpodekscytowany najwidoczniej już czując atmosferę hulanki.
//Czy wszyscy gotowi??\\-Usłyszeli głos DJ’a dobiegający z miejsca gdzie, czym prędzej podążali.
W końcu doszli do ichupragnionego celu wieczornej wyprawy.
Hala zapełniona była wielką ilościąimprezowiczów, lecz było jeszcze dużo miejsca. Po chwili zaczęli znajdywaćznajome twarze- Ino, Shikamaru, Shino itp.
Podeszli do stołu z jedzeniemi napojami, lecz znowu usłyszeli głos prowadzącego-
//Zaczynamy!!\\- Było słychaćz głośnika.
Drzwi zostały zamknięte, gwarucichł i z wzmacniaczy zaczęła bić szybka dyskotekowa muzyka.
-Chodź!!- Pociągnęła BlondynaHaruno na środek Sali.
Tańczyli śmiejąc się iskacząc. Tańczyli dobrą godzinę.
-Może przestańmy- Powiedzielirównocześnie. Po czym zaczęli się serdecznie śmiać.
Poszli w stronę stołu.
-No no! Kiba! Tutaj też sięzaopatrzyłeś w ten swój trunek!- Zagadnął Naruto.
Obok siedziała opita jużHinata i Shikamaru.
-Noeeee… Mammm… Chcecieee?-Paplał Kiba.
-Matko!! Ale jeden niezaszkodzi, co, Sakura?
-Jasne!- Odrzekła zielonookabiorąc szklankę-Ale tylko dwa!
-Dobrze!
Wypili dwie kolejki i poszlina parkiet.
Była za pięć dwunasta. DJpuścił wolniejszą muzykę.
-Mogę? –Spytał Naruto powoliłapiąc Sakurę pod biodro.
-Dobrze.- Odpowiedziała chwytającgo jak do walca.
Zaczęli kiwać się w rytmmuzyki. Naruto patrzył jej w oczy.
Ona odwzajemniła spojrzenie.Nagle Ino tańcząc z Shikakaru popchnęła Sakurę na Naruto.
Naruto myślał, że Sakura zachwile odepchnie go i unerwi się na Ino.
Lecz on szczerze byłwdzięczny Ino, choćby za tę chwilę… Chwilę- tak przynajmniej przypuszczał. Leczmłoda Haruno przytuliła się do niego kładąc głowę na jego tors. Nikt nie chciałkońca tej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:04, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
Dobre, mi też się podoba związek NaruSaku ale wydaje mi się że w tych czasach gdzie oni byli nie było komórek ani głośników xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SeeQ
Chuunin
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 20:11, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
To jest opowiadanie co nie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:11, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
no tak xD ale nie przesadź z tą technologią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anko
Student Akademii
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:20, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
W sumie Naruto vs. Sakura czemu nie? Całkiem nieźle się zapowiada to romansidło xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Wto 9:00, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ale nie wybacz Ci Shikamaru&ino, ale ogólnie naprawde spoko opowiadanie.A i wyobrażam sobie takiego ?Naruto w dresiku...ah..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SeeQ
Chuunin
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 10:18, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
To by było piękne...A to Shikamaru&Ino jest bo Temari będzie z Asd
Nowe opo :
5. …Nikt nie chciał końca tej chwili.
*Sakura co ty robisz? A zresztą chyba go kocham!*
*Sa… Sakura-chan! Czy ty mniewłaśnie przytuliłaś?!*
-Sa… Sak…-przerwał swojąwypowiedź, bo ona przyłożyła palec do jego ust.
-Nic nie mów- Szepnęła mu naucho.
Muzyka się skończyła i Narutochciał przekląć, ale powstrzymał się.
*Zrobić to? Ale czy ona sięnie wścieknie?* -Pomyślał, lecz po chwili przełamał się. Powoli i Nieśmialechwycił jej dłoń.
*Ahhh… Naruto… Dziękuję*-Pomyślała patrząc na chłopaka odwzajemniając uścisk.
Doszli do stołu wtedyautomatycznie puścili swoje dłonie. Znali swoje zamiary- nie chcieli od razusię razem pokazać.
Obaj różowi na twarzy usiedlii wypili z kolegami po kieliszku SAKE.
-Może wyjdziemy na chwilę? –Zaproponowała dziewczyna-Strasznie tu duszno!
-Dobrze! Z chęcią-odpowiedział niebieskooki z radością, że zaproponowała trochę prywatności.
Idąc zobaczyli Ino iShikamaru obściskujących się. Automatycznie patrząc się na siebie odwróciligłowy i zarumienili się. Naruto podjął udaną próbę chwycenia jej delikatnejręki.
Ona odwzajemniła uścisk.Wyszli z zatłoczonego budynku kierując się do przodu, czyli do parku. Trzymającrękę „liska” położyła głowę na jego ramieniu.
-Dziękuję Naruto! – Uśmiechnęłasię.
-Za co?
-Za to, że spytałeś mnie czypójdę z tobą na tę imprezę- Mówiła- Za to, że jestem teraz tu z tobą.
*Ona mi dziękuje za to, że jąkocham?*
-Nie ma za co! Z całego sercatego pragnąłem!
Szli dalej w błogimmilczeniu. Oboje rozmyślali o drugim z nich.
-Może usiądziemy? – SpytałNaruciak.
-Dobrze! Usiądźmy!-Powiedziała wskazując na pobliską ławeczkę.
Sakura przytuliła blondyna.Czuła jego uspokajające ciepło, które przenikało ją na wylot przyciągając takiemyśli.
*Naruto! Wydoroślałeś, stałeśsię opiekuńczy i miły. Teraz, gdy tu jestem czuję chyba, że cię kocham! Tak napewno cię kocham! Naruto Uzumaki.*
On zaś myślał też wyłącznie oosobie przytulającej się do niego.
*Sakura. Sakura. Sakura. Sakura.Sakura. Sakura. Kocham ją!! Ale nie wiem, co zrobić! Czy to może tylko Sake takna nią działa!? Ale nie! Po trzech kieliszkach miałaby zgłupieć aż do takiegostopnia?!! Nie, to znaczy coś więcej, mam nadzieję…*
-Sakura?...- Zaczął, leczzobaczył jej śpiącą twarz na swoim ramieniu.
*Tak słodko wygląda, gdyśpi!*
Nagle jej głowa zsunęła sięna jego klatkę piersiową. On chwycił ją by nie spadła.
Patrzył jej prosto wzamknięte oczy. Ona obróciła się na plecy tak, że teraz była obrócona prosto wjego stronę.
Ich twarze były bardzo bliskosiebie.
*Zrobić to?!?! Ale jak onasię wścieknie ,że posunąłem się aż tak daleko? Raz kozie śmierć!”
Teraz bez wahania zbliżył sweusta do jej wilgotnych warg i pocałował dziewczynę swoich snów.
Ona śpiąc poczuła na swoichustach coś niezwykłego. Otworzyła jedno oko i zobaczyła Uzumakiego całującegoją z zamkniętymi oczami.
*Wow!!! A jednak to zrobił!!Co robić? Zakochać się w nim czy po prostu mu przywalić?* Nie widziała innegowyjścia.
Zawiesiła ręce na jego szyi izaczęła oddawać jej pierwszy pocałunek.
*Sakura?! Obudziłaś się? Iiiico ty…*- Przerwał tok myśi oddając się ogarniającemu go uczuciu. Pocałunek byłdługi i namiętny. Po chwili oderwali się od siebie.
-Dziękuję ci Naruto- SzepnęłaHaruno.
-Nie! To ja ci dziękuję.-Oparł rozkoszując się każdą chwilą z nią spędzoną.
* A jednak mnie kochasz!Sakura!*- Pomyślał .
Całowali się prawiąc sobiekomplementy prawie pełną godzinę.
Po chwili poczuli zmęczenie iprzenikliwy ziąb. Poszli tuląc się do siebie. Gdy doszli hali w niej jużzostało tylko kilka najwytrwalszych osobników tzn. Opity Kiba, opity Shikamaru,opity Shino i opity Chouji. No i z dziewcząt to tuląca się do Kiby opita Hinata, tuląca się do Shikamaru, również opita Ino i wiele innych ludzi. Też opitych.
-Może chodźmy do domu?-Spytała mniej opita Sakura.
-Jasne! – Odparł strasznieopity miłością Naruto.
Gdy wyszli z budynkuautomatycznie kierowali się w stronę domu Naruto.
-Yyyyy… Twój dom jest w tamtąstronę! – Ocknął się Jeszcze kontaktujący Uzumaki.
-No tak…, Ale jestem zmęczonai jest bardzo późno…- Odziewnęła zielonooka- Mogę spać u ciebie?
-Jasne! Co moje, to twoje!-Odpowiedział cmokając ją w usta.
-Dzięki! – Odrzekłanastolatka także cmokając go.
Gdy doszli do domu. Nartootworzył drzwi. Wpuścił dziewczynę do drzwi i zamknął je za sobą. Przygotowałposłania i ubranie dla goscia.
-Dziękuję!- PodziękowałaSakura.
-Za to się płaci.
-Co?- Zdziwiła się.
On serdecznie się uśmiechnąłi wskazał na swój policzek.
-Aaaa! To, to rozumiem!
Zmierzając ku jego twarzynagle zmieniła kierunek i złożyła słodkiego całusa na jego ciepłych ustach.
-Wystarczy?
-Nawet zostanie na zapas! Zacoś takiego całą wioskę mógłbym oddać gdybym ją miał!
-Eeee Tam! To nie byłomaximum! Hehe!
Potem poszła spać bez myciasię.
Naruto postanowił resztkamisił wejść pod prysznic, Gdy wyszedł Sakura jeszcze nie spała. Spojrzała nablondyna.
-Naruto, jesteś niesamowity!Po prostu zmieniłeś się nie do poznania!
-Dziękuję! A ty jesteśjeszcze piękniejsza niż zawsze!
Naruto uśmiechnął się ipołożył na pryczy obok jej łóżka.
-Dobranoc słonko! –Szepnął.
-Dobranoc Naruto –kun–odpowiedziała po czym zasnęła.
Jej ręka zsunęła się z łóżka.On chwycił ją i powoli zasnął.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SeeQ dnia Wto 10:58, 25 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ino
Chuunin
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 2330
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Yamanaka clan
|
Wysłany: Wto 14:57, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
Dei.... gdyby nie wątek z ShikaTema to nawet może spodobałoby mi się twoje opo :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shodaime
Student Akademii
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:28, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
hehe spoko widać że masz wyobraźnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReV
Chuunin
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 2042
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:42, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
tylko szkoda że robisz mało odstępów ale ogólem ok xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anko
Student Akademii
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:05, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
Myślałam że pierwszy pocałunek będzie troszke pózniej się pośpieszyłeś xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gepardi
Student Akademii
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:26, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
oj było fajne Ale na serio pośpieszyłeś się
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gepardi dnia Wto 21:26, 25 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deidara
Chuunin
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: moja świnka ma pchły? Oo
|
Wysłany: Wto 22:58, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ino nie przesadzaj, nie przesadzajXD Ja teraz nie mam głowy do pisania odcinków Oytsider a Ty masz już je napisane na jakimś blogu czy coś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SeeQ
Chuunin
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 18:03, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
nie...Jeszcze nie,a co w następnym epku będzie coś co was zaskoczy
6.Był ranek. Naruto powoli otwierał oczy. Promyki światła powoli przebijały się prze zasłony. Popatrzył na posłanie obok. Różowowłosej nie było.
-Sakura-chan?!- Zawołał dziewczynę.
Brak odpowiedzi. Założył jeansy na bokserki i zszedł na dół. Nie było jej w łazience ani w salonie. Lecz w kuchni na lodówce widniała karteczka popisana pochyłym pismem Sakury.
Wyszlam. Wróce wieczorem. Zrobie zakupy.
Sakura.
*Co się stało*
-Kaso! Pod wieczór?! Co jest?!- Zdenerwował się lisek.
*Muszę jakoś wytrzymać*
Wyciągnął miskę i ramen śniadaniowe w proszku.
Zjadł i ubrał górną część ubrania, po czym wyszedł na nie-sniadaniowe ramen, ponieważ – jak się spostrzegł jest już po dwunastej godzinie. Gdy doszedł do Ichiraku zamówił to co zawsze…
-Witaj Staruszku!... To co zawsze!
-Po kiego grzyba zawsze to mówisz!? I tak wiem, że zamówisz ramen!- Uśmiechnął się.
-Hehe!- również rozpogodził się blondyn.
Gdy jadł, nerwowo rozglądał się po okolicy bo czuł, że ktoś go obserwuje. Lecz ku jego zdziwieniu nie ukazał się. Gdy zjadł poszedł przed siebie… w końcu doszedł do parku. Usiadł na ławce i rozmyślał:
*Gdzie mogła pójść Sakura… Mam nadzieje ,że przed nocą wróci..*
-Ohayo Naruto!- Powiedział ktoś zza jego pleców.
Blondyn obrócił się i zobaczył swojego przyjaciela:
-Aaaaa…! Ohayo Kiba! – Odrzekł- Co się stało?
-Nic… Przyszedłem powiedzieć, że za godzinę masz misję…- Odpowiedział
-Co?!!?!?
-No tak… A co?!
-Nic nic…
-Gadaj…
-Nie bo Sakura wyszła z domu i powiedziała ,ze wróci wieczorem!- Mówił.
-A misja jest za godzinę!!- powiedzieli równocześnie.
-Musimy ją znaleźć!- zarządził Kiba.
-Dobrze! Chodźmy!
Szukali w jej domu lecz nikogo tam nie zastali.
-Drzwi zamknięte…
-Szukajmy dalej…
Przeszukali calusieńkie miasto oprócz… - Opuszczonej Wioski klanu Uchicha.
-Co?! Myślisz ,że tam ją znajdziemy?- Powiedział pełen lęku do strasznego miejsca Kiba.
-No a gdzie indziej… Nawet do publicznego Toy-Toya zaglądaliśmy! Musi tam być- Zdecydował Naruto.
-Nie boisz się?
-Czego? Chyba nie wierzysz w duchy?!
-Nie… Ale historia związana z tym miejscem jest straszliwa….
*Sasuke!!! Dorwę cię kiedyś!!*
-Sasuke…- Szepnął
-Co? Mówiłeś coś?!
-SASUKE!!!!- Wrzasnął. A jego głos odbił się od ruin klanu Uchicha- Dorwę Cię- dattebayo!!
Weszli, wręcz wbiegli na główną alejkę…
-Sakura?!
-Sakura!!- Nawoływał blondyn- Kaso! Gdzie jesteś?
-Ok rozdzielamy się…
-Czy myślisz ,że to dobry pomysł…?
-Jasne! A co może ci się stać?
-No tak…
Rozeszli się… Naruto sprawdzał ulice po lewej a Kiba te po prawej.
Kiba nic nie znalazł ,a niebieskooki wszedł do jednej z chat.
Idąc słyszał swój własny oddech i trzaski drewnianej podłogi pod jego nogami.
-Sakura?- Spytał gdy usłyszał trzask drewna nad jego głową.
Nic. Naruto wyciągnął jeden kunai i przyjął obronną postawę.
Szedł powoli w stronę schodów. Gdy wszedł na górę zobaczył widok ,który złamał mu serce.
-Sakura….-Chan – Szepnął gdy zobaczył Sakurę Przytulającą się do pewnego Chłopca w ich wieku.
Łzy zaczęły sączyć się z jego niebieskich oczu
-Aaaa… Naruto Uzumaki? Heh?- Rzekł czarnowłosy zdrajca.
-Sas…uke-kkkk..un.
-Już nawet mówić nie potrafisz?!- Zadrwił z niego Uchicha.
Tęczówki Naruto gwałtownie zmieniły swój kolor na krwisto-czerwony.
-SASUKEEEEE!!!!!!!!!!!!!!
Z Naruto zaczęła powoli wylewać się chakra Kyuubiego.
Tak szybko rzucił kunaiem, że Sasuke nawet się nie spostrzegł. Kunai Przeleciał obok ucha Czarnookiego tak szybko i z taką siłą ,że przebił na wylot ścianę budynku.
-Ooo… Czegoś się nauczyłeś…- Powiedział zdziwiony zdarzeniem Sasuke.
-Tak i tym razem nie uciekniesz!!! NIE TYM RAZEM!!! –Wrzasnął gdy w pełni uformował się drugi ogon.
-Coś mi mówi, że nie obejdzie się bez walki… Sharingan!- Aktywował swoje Kekke Genkai Jedyny pozostały członek klanu Uchicha.
-Naruto nie!!- Włączyła się do „rozmowy” Sakura.
-Nie…. Tym razem mnie nie powstrzymasz!! Odsuń się Sakura!- Wrzasnął gdy całkowicie ogarnął go szał wojenny.
W jego rękach zaczęła formować się niebieska, wirująca kula z chakry.
Zaczął biec…
Sasuke zrobił potrzebne pieczęcie i w jego rękach pojawiła się skrząca kula.
Zaczął biec i tuż przed zderzeniem wypowiedział tak dobrze znane Naruto Słowo-
-Chdori!
-RASENGAN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SeeQ dnia Pią 20:35, 28 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaameer
Gennin
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:32, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
Jak tylko przeczytałem o Uchiha to wiedziałem że będzie zdrada... A dlaczego Naruto nie Celnął Sobie Kunay'iem? Byłoby ciekawiej .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ali DB
Student Akademii
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Konohy
|
Wysłany: Pią 19:21, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
Out- super opa
deidara- napisz coś jeszcze nie moge się doczekać!
Co do mojej twórczości jest średnia:
Napomnę tylko że akcja zaczyna się od momentu gdy Sasuke znikł w ogniu wraz z Oro i Kabuto.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
On zniknął....w ogniu-mówił cicho Naruto
Po chwili milczenia odezwał się Kapitan Yamato.
-Chyba musimy wracać i zdać raport.
Wszyscy skiwneli głowami, że się zgadzają.
* * *
Na skale siedziała dziewczyna widoczne było,że płakała wcześniej dość dużo.
Była skulona. Widać było,że nad czymś rozmyślała. Myślała o czymś a może o kimś?
Nagle zza krzaków wyszedł wysoki i przystojny pan w płaszczu w czerwone chmurki. Dziewczyna podniosła wzrok.
-Kim jesteś?- zapytała smutnym głosem.
-Ważne kim ty jesteś i co robisz obok naszej kryjówki?-powiedział tym swoim głosem ,,głosem” Itachi.
-Kryjówki? – zapytała tak cicho jakby samą siebie.
-Czy do ciebie należy ta olbrzymia chakra?- zapytał.
-Tak..może…-powiedziała
-Widzisz rozkazano mi Ciebie zabić-zaczął
-Zabić?- ocknęła się.
-Ale możesz dołączyć do naszej organizacji- zakończył
Ta tylko wstała popatrzyła mu w oczy tak jakby coś czytała następnie je zamknęła.
-Akatsuki… Mam rację? – powiedziała otwierając oczy.
-Skąd wiedziałaś? Znasz ją? – zapytał zdziwiony.
-Tak można powiedzieć że ją znam- odpowiedziała tajemniczo.
-To do…- nie dokączył, bo mu przerwano.
-Chętnie, tylko ja….ja nie umiem…zabijać- powiedziała spuszczając wzrok w którym można było zobaczyć cierpienie wywołane nie tym że nie umie zabijać lecz tym co zapewnie przeżyła.
* * *
Itachi nie mógł spać. Widzą jak jego współlokatorka się obraca na różne strony i ma mine pełną cierpienia, postanowił ją obudzić. Dotchną jej lewego ramienia i zaczął nim trząść.
-Obudz się- powiedział do dziewczyny głosem przyjacielskim, właściwie traktował ją jak młodszą ostre, tak jak.. Sasuke….
-Co się dzieje? – zapytała zaspana.
-Miałaś koszmar? Wyglądałaś jakby coś się działo powiedział troskliwie.
-Miałam te wspomnienie.. wtedy Gd siedziałam na głazie i czułam się okropnie wtedy ty przyszedłeś… nadal czułam ten bół… a teraz kiedy już tu jestem nie czuje go… - mówiła.
Ja chyba należe do tej grupe ,,dzieci" piszące ale nie mogłam się powtrzymać od wklejenia tego tu. Właściwie to ja mam bloga na którym jest napisane z 9 op jak ktos chce moge podać na gg adres bloga, żeby nie robić spamu na forum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|